Jak stworzyć własne kadzidło?

Jak stworzyć własne kadzidło?

Podróż, to aż tyle co podmuch wiatru, strumyk wody, blask słońca, bliskość ziemi i ciepło płomienia, a to wszystko zawrzeć można w zapachu...

 

CZĘŚĆ PIERWSZA

Ogień

Podróż zacznij  od przygotowań na ognisko, dlaczego? Świetną bazą do kadzideł jest węgiel drzewny, jest bezzapachowy i bardzo dobrze się żarzy, nosi w sobie historię z natury i jest zrównoważonym składnikiem dla Ziemi.

Przygotowania najczęściej trwają kilka dni, zwłaszcza zimą, kiedy to część opału zostawić trzeba do wyschnięcia, ja to robiłem kilka dni wcześniej w jaskiniach, możesz np. skorzystać jak masz możliwość z drewutni. Następnie na takie spotkanie z ogniem przygotuj czas, znajdź wyznaczone ku temu miejsce, a jeżeli nie masz doświadczenia, zabierz kogoś, kto ogniska już rozpalał. 

Kiedy iskra dotyka igliwia, a płomień obejmuje drewno, to dobry moment na spotkanie się z ogniem w szczerości, po prostu by być. Może chciałaby/ś otoczyć go ciszą, może wyszepcze on do Ciebie pieśni?

CZĘŚĆ DRUGA

Węgiel i żywice

Ognisko gdy zgaśnie, zamieni się w żarzące węgielki. Odizoluj je od powietrza skałami i zabierz zgaszony węgiel drzewny, rób to ostrożnie, najlepiej chochlą i w rękawiczkach. Po dotarciu do domu odsiej go od popiołu. Taki węgiel zmiel np. w moździerzu, będzie się pylił (wiem z doświadczenia ;) ) więc możesz to zrobić na dworze. 

Będąc jeszcze w lasach, podchodź do drzew iglastych, sosnowych lub świerkowych szczególnie i poproś czy możesz zebrać z nich żywicę. Jeżeli sosna dała jej nadmiar i widzisz, że nie otworzy to rany, wtedy zbieraj zastygnięte kawałki złocistej i niezwykle pachnącej żywicy. Czasami bywa tak, że drzewa lepiej zostawić, gdy czujesz, że z tych konkretnych żywica nie powinna być zbierana, niektóre mają na przykład zbyt pootwierane rany lub są już bardzo stare.

Rozdrabnianie żywicy w moździerzu pozwala zachować świeżość i głębię aromatu oraz daje łagodną energię mieszance. Następnie przesiej ją przez metalowe sitko. Używaj tylko suchej żywicy.

 

CZĘŚĆ TRZECIA

Tworzenie proporcji

Powstanie każdego kadzidła, wiąże się z danym okresem w życiu i z tym co z niego wynika. Spróbuj zaczerpnąć inspirację z swoich historii i przekazać ją zapachem. Alchemia wygląda tak, nasyp dwie części węgla, jedną część spoiwa np. ze zmielonych nasion babki płesznik, jedną część żywicy. Psst.. będzie jeszcze opcja dodania drugiego zapachu, ale to zaraz.. a teraz?

WODA

Niech to też będzie rytuał, dodaj napar ziołowy, może wyjdź przed dom i zobacz czy możesz zebrać wodę deszczową, a może w lesie masz dostęp do strumienia, źródła? 

Następnie wodę dodawaj bardzo powoli, to lekcja uważności i zwolnienia. Łyżeczka, pół łyżeczki, pomieszaj. Póki masa nie lepi się jak plastelina dodawaj po pół łyżeczki, z wyczuciem, mieszaj, ugniataj i sprawdzaj. 

Dodatkowo, kiedy masz już piramidkę, możesz ją obtoczyć lub posypać aromatycznym ziołem lub ekologiczną przyprawą np. drobno poszatkowanym rozmarynem z ogrodu, albo igliwiem jałowca, możesz spróbować dodać kwiat wrotyczu, piołun, albo miętę, może organiczny cynamon? 

 

CZĘŚĆ CZWARTA

Spalanie

Nieodłączny element każdego kadzidła, jest to, że nie zostaje z nami wiecznie, to element natury, który przychodzi i odchodzi, wnosząc transformację do naszego życia. 

Z informacji praktycznych, kadzidło postaw na łyżeczce soli, albo piasku, lub na żaroodpornej podstawce, ponieważ się rozgrzewa. To ogień, żywioł, więc pamiętaj by nie stawiać kadzidła blisko łatwopalnych przedmiotów. 

Jeżeli się nie pali - masz za mało węgla, lub za dużo spoiwa. Jeżeli nie pachnie - za mało aromatu, a jeżeli nie lepi, za mało spoiwa. 

Z zapachem rośliny możesz się łączyć, to zjawisko, czyli przenikanie zmysłów zwane jest synestezją i możesz je wypróbować, jak sposób spotkania z ulepionym przez Ciebie dziełem sztuki. 

Możesz po prostu medytować, lub kontemplować nad zapachem, możesz go doświadczać, możesz go... zatańczyć. Spójrz na dym, obserwuj przychodzące skojarzenia po powąchaniu go, może je narysuj? Jakie barwy ma twój zapach?

Jeżeli lubisz pracować z głosem, powąchaj swoje kadzidło i je zaintonuj, znajdź sylabę, która jest niczym twój zapach. Wydźwięk, może kojarzy Ci się z melodią, pieśnią? A może chcesz opowiedzieć historię, baśń utkaną przez zapach? 

Nie traktuj tego zbyt poważnie - stres i podniosłość z mojego doświadczenia może skrępować wewnętrznego odkrywce - bo ostatecznie chodzi o zabawę, o to byś czuła/czuł się bezpiecznie.

Powrót do blogu