Mam 21 lat. Jestem założycielem Pierwotnego Zmysłu, rękodzielnikiem i pasjonatem holistycznych dziedzin wiedzy o życiu. Od czasu do czasu prowadzę warsztaty rękodzielnicze oraz realizuję zamówienia na indywidualne zapachy.

W dzieciństwie czerpałem radość z bycia w naturze. U dziadków na działce uprawiałem pierwsze rośliny i lepiłem kulki z gliny. Z tatą zawsze wyprawialiśmy się na leśne przygody, zaś mama przekazała mi ogromną wrażliwość na świat, ucząc, że każde zwierzę i roślina ma swój głos.

Kadzidła zacząłem lepić w drugiej klasie liceum. Był to mój pierwszy rok po przejściu na edukacje domową. Co było moim marzeniem od końca gimnazjum, kiedy zacząłem czuć chroniczną bezsilność wobec systemu szkolnego, szczególnie jego przymusów do jednolitego myślenia.

To uczucie poniekąd sprawiło, że zacząłem eksperymentować z warsztatami rozwojowymi. Po przeprowadzce do Krakowa z zaciekawieniem chodziłem na warsztaty śpiewu, tantry, intuicyjnego tańca, oraz plemienne tańce.

Tego samego roku jesienią odkryłem, że do kadzideł można używać węgiel drzewny jako naturalną bazę, tak zaczęły się moje słynne ceremonialne ogniska, o których więcej przeczytać możesz TUTAJ.

Pierwsze ognisko udało mi się rozpalić bez praktycznie żadnej wiedzy, ostatnią zapałką, przez godzinę dmuchałem cały spocony do środka, by się zapaliło. Resztę spędziłem śpiewając, co na koniec sprowadziło do mnie innego entuzjastę plemiennych klimatów i gry na djembe, wraz z jego wielkim niezwykłym białym psem. A to wszystko w dzikich dolinach krasowych.

Jesienią rok później, kiedy miałem już działającą stronę internetową i zaczynałem wychodzić z swoją twórczością szerzej w świat, zachorowałem na ciężkiego covida, nie mogłem wyjść z łóżka przez dwa tygodnie i straciłem węch... NA KOLEJNE PÓŁTORA ROKU.

Tak, nie brzmi to idealnie dla chłopaka zaczynającego swoją przygodę z tworzeniem kadzideł, ale z perspektywy czasu - była to najlepsza rzecz jaka mogła mi się przytrafić.

Nieustępliwie tworzyłem nowe receptury, w tym czasie dopracowałem kadzidła Eter, Otulenie i Duch Lasu - jedno z najlepiej sprzedających się kadzideł w Pierwotnym Zmyśle. Przychodziłem z każdą nową recepturą do moich rodziców, pytając ich o odczucia, co czują, czy nie pachnie spalenizną. Sam i tak paliłem i lepiłem je prawie codziennie, nie czułem zapachu, ale ten etap mnie nauczył, że kadzidło to nie tylko zapach, to również Duch Rośliny.

Wtedy zacząłem czuć wyraźną różnicę między kadzidłami ze składników z etycznych źródeł oraz tymi z rolnictwa konwencjonalnego i niezwykle ważną dla mnie misją, stało się tworzenie kadzideł organicznych, ze zrównoważonych źródeł. Dzięki przebywaniu z naturalnymi zapachami, i trenowaniu powonienia, węch do mnie z czasem wrócił...

Od wakacji zacząłem wynajmować mieszkanie samemu, mieści się w nim moja pracownia, w której mogę realizować dalej swoje dzieła. Obecnie jestem w trakcie rejestrowania działalności i na misji odbudowywania relacji z Ziemią, poprzez odkrywanie jej prawdziwych zapachów.

Prowadzę również warsztaty rękodzielnicze dzieląc się moją wiedzą i doświadczeniem.

Ilość zamówień rosła, a marka Pierwotny Zmysł, jeszcze w formie działalności nierejestrowanej zaczęła się rozwijać. W 2024 roku przeprowadziłem się do taty, w zalesione okolice pod Warszawą, gdzie przez okres zimowo-wiosenny miałem możliwość dalszego rozwijania działalności. Codziennie pracowałem nad lepieniem kadzideł, budowaniem marki, realizacją zamówień. Dopracowałem receptury i elementy mojej pracy, które tego wtedy wymagały.

A to te ostatnie sprawiły, że w nowym miejscu znalazłem swoją społeczność. Gdy w pierwszym roku pandemii zacząłem szukać czegoś, co mógłbym tworzyć swoimi dłońmi, kadzidła okazały się super ciekawym tematem do odkrycia, przecież od zawsze kochałem i zbierałem zioła, naturę, a także zaczęło mną kierować marzenie... ,,Co gdybym mógł wszystkim znajomym z tych plemiennych imprez dawać moje kadzidełka na ich warsztaty...''

Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że to marzenie nabierze takiego rozpędu. Od 2020 roku, prawie każdy mój dzień, aż do teraz spędziłem odkrywając w pewien sposób świat kadzideł.

Jak powstało pierwsze kadzidło?

Zaczęło się od kilku miesięcy prób i błędów i podstawowej wiedzy zdobytej dzięki zagranicznym artykułom. Pierwsze próby podjąłem w styczniu. Po miesiącu łączenia odpowiednich ziół stworzyłem krzywą piramidkę, która się nawet paliła, miała jednak zapach spalenizny. Pamiętam mój zachwyt, gdy w marcu stworzyłem pierwsze kadzidło które pachniało! Niestety paliło się tylko kilka sekund, bo było prawie w całości z żywic. Dopiero późną wiosną ulepiłem pachnące, kształtne i palące się receptury!

Zdjęcia z wolontariatu High Vibe Tribe, 2021

Nazywam się Cyprian

...

Wszystkie kadzidła wyprzedane, festiwal herbaty, 2022

Warsztat ,,Narodziny Kadzidła'' 2024

Do biegu, gotowi... 2010